Pijany 70-latek zatrzymany za atak na ratowników medycznych w Wałbrzychu
Wczorajsze zdarzenie w naszym mieście podkreśla istotny problem agresji wobec służb ratunkowych. 70-letni mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu, zaatakował ratowników medycznych, którzy przybyli, aby mu pomóc. Takie incydenty są nie tylko nieakceptowalne, ale również podlegają surowym karom.
  • Interwencja ratunkowa na Podzamczu

  • Agresja wobec ratowników medycznych

  • Konsekwencje prawne agresji

Interwencja ratunkowa na Podzamczu

Wczoraj, około godziny 13:00, zespół karetki pogotowia otrzymał wezwanie do 70-letniego mieszkańca, który zasłabł przed jednym z budynków przy ulicy Basztowej na Podzamczu. Po przybyciu na miejsce ratownicy medyczni zastali mężczyznę w stanie nietrzeźwym, co szybko ujawnili po wykonaniu wstępnych badań. Zamiast potrzebować pomocy, senior stał się agresywny w stosunku do osób, które przybyły mu z pomocą.

Agresja wobec ratowników medycznych

Jak relacjonują świadkowie, mężczyzna, będąc pod wpływem alkoholu, zaczął znieważać ratowników, używając przy tym wulgarnych słów. Co gorsza, jego zachowanie przerodziło się w fizyczny atak, naruszając nietykalność cielesną ratowników. Kiedy próby uspokojenia mężczyzny zawiodły, załoga karetki była zmuszona wezwać policję, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo i kontynuować udzielanie pomocy.

Konsekwencje prawne agresji

Policjanci z Wydziału Prewencji, którzy przybyli na miejsce, natychmiast zatrzymali agresywnego 70-latka. Badania wykazały, że miał on w organizmie 2,21 promila alkoholu. Mężczyzna usłyszy teraz dwa poważne zarzuty: znieważenia oraz naruszenia nietykalności cielesnej ratowników medycznych. Takie czyny są traktowane z najwyższą powagą, a grozi mu kara pozbawienia wolności do trzech lat.

Warto przypomnieć, że ratownicy medyczni podczas wykonywania swoich obowiązków podlegają tej samej ochronie prawnej co inni funkcjonariusze publiczni. Każdy akt agresji wobec nich powinien być surowo potępiany, a sprawcy muszą liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Działania takie nie tylko podważają autorytet służb ratunkowych, ale zagrażają również bezpieczeństwu mieszkańców, którzy mogą potrzebować pomocy.


KMP w Wałbrzychu