Reklama obiecywała zysk. Po zdalnym dostępie stracił 4,2 tys. zł

1 min czytania
Reklama obiecywała zysk. Po zdalnym dostępie stracił 4,2 tys. zł

Na ekranie komputera pojawił się doradca, a z konta zniknęły kolejne przelewy. Mieszkający w Wałbrzychu mężczyzna stracił łącznie 4,2 tys. zł w wyniku fałszywej inwestycji zorganizowanej przez osoby podszywające się pod konsultantów i menadżerów. Policja ostrzega przed instalowaniem programów z nieznanych źródeł i reagowaniem na telefony „specjalistów”.

65-letni mieszkaniec Wałbrzycha kliknął reklamę w internecie obiecującą szybki zysk i zarejestrował się na stronie inwestycyjnej. Po nawiązaniu kontaktu z rzekomym doradcą rozpoczął wpłaty, pierwsza miała wynieść 700 zł. Kolejni „menadżerowie” namówili go do zainstalowania programu umożliwiającego zdalny dostęp do komputera, tłumacząc, że ułatwi to inwestowanie.

Proceder trwał kilka tygodni. W tym czasie mężczyzna przekazał pieniądze zgodnie z instrukcjami oszustów i ostatecznie stracił 4,2 tys. zł. O oszustwie zorientował się dopiero po otrzymaniu od banku informacji o trzech podejrzanych przelewach zewnętrznych wykonanych w krótkich odstępach czasu.

Sprawę odnotowali funkcjonariusze z Komenda Miejska Policji w Wałbrzychu, którzy przypomnieli o podstawowych zasadach bezpieczeństwa w sieci. Policja apeluje, by nie instalować aplikacji i programów pochodzących z nieznanych źródeł, nie klikać podejrzanych linków oraz nie reagować na telefony od osób podających się za konsultantów bankowych, brokerów czy doradców obiecujących szybkie zyski.

Funkcjonariusze zalecają też weryfikowanie wiarygodności podmiotów oferujących inwestycje przed podjęciem decyzji finansowej oraz zachowanie ostrożności przy wszelkich transakcjach online.

na podstawie: Policja Wałbrzych.

Autor: krystian