Był kompletnie pijany i nie pamiętał całego zajścia, kiedy to w autobusie komunikacji miejskiej zaczął grozić nastoletnim pasażerom pozbawieniem życia. Bezpośrednio po zgłoszeniu podejrzany został zatrzymany. Funkcjonariusze zabezpieczyli nóż, który miał wyciągnąć napastnik. 37-latek po wytrzeźwieniu przepraszał za zaistniałą sytuację. Na przeprosinach jednak teraz się nie skończy. Za popełnione przestępstwo wałbrzyszanin może trafić za kraty więzienia na 2 lata.

Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem. Po godzinie 20:00 policjanci prewencji otrzymali informację, że w Boguszowie-Gorcach dwóch 17-latków zmuszonych było do opuszczenia autobusu komunikacji miejskiej, gdyż nietrzeźwy mężczyzna zaczął im grozić. Wyciągnął nawet nóż, który skierował w ich kierunku. Małoletni uciekli, ale zaalarmowali boguszowskich i wałbrzyskich policjantów.

Funkcjonariusze prewencji wałbrzyskiej komendy już po chwili zatrzymali mężczyznę w rejonie ul. 1 Maja w Wałbrzychu, kiedy wysiadł z autobusu. Podejrzany wciąż był agresywny i nie stosował się poleceń policjantów. Ostatecznie został obezwładniony, zatrzymany i noc spędził w celi wałbrzyskiej komendy. Okazało się, że 37-latek w momencie popełnienia przestępstwa był kompletnie pijany. Miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze zabezpieczyli nóż, którym mężczyzna groził młodym pasażerom.

Podczas wykonanych następnego dnia przez mundurowych z Boguszowa-Gorc czynności procesowych sprawca przestępstwa praktycznie nie pamiętał całego zajścia. Było mu jednak głupio i przepraszał. Teraz za groźby karalne przy użyciu noża 37-letniemu wałbrzyszaninowi grozi kara pozbawienia wolności do lat 2.

Oficer Prasowy
Komendanta Miejskiego Policji w Wałbrzychu
podkom. Marcin Świeży