W grudniu zeszłego roku 43-letnia mieszkanka naszego miasta zgubiła w centrum Wałbrzycha telefon komórkowy. Kiedy zorientowała się, że nie ma urządzenia, zaczęła go szukać w miejscu, w którym widział go po raz ostatni. Telefonu jednak nie znalazła, a to oznaczało, że ktoś musiał go podnieść. Jako że ostatecznie nikt nie zaniósł go do biura rzeczy znalezionych, kobieta zgłosiła zdarzenie policjantom, którzy wczoraj w wyniku pracy operacyjnej zatrzymali mężczyznę podejrzanego o dokonanie przestępstwa, a w toku dalszych czynności odzyskali mienie o wartości blisko 2 tysięcy złotych.

Do zdarzenia doszło 6 grudnia zeszłego roku przy ul. Matejki w Wałbrzychu. Jak się okazało, w toku wykonanych przez funkcjonariuszy zespołu operacyjno-rozpoznawczego drugiego komisariatu czynności, leżące na ziemi urządzenie podniósł 41-latek. Mieszkaniec naszego miasta zamiast odnaleźć właścicielkę lub oddać telefon do biura rzeczy znalezionych, po prostu go przywłaszczył, a później użytkował – dopóki nie został zablokowany.

Podejrzany wczoraj przed południem został zatrzymany i usłyszał już zarzut. Podczas czynności procesowych przyznał się do popełnionego czynu i złożył wyjaśnienia. Policjanci odzyskali również utracone mienie. Mężczyźnie grozi kara jednego roku pozbawienia wolności. O losie podejrzanego zadecyduje teraz sąd.

Przypominamy, że niezawiadomienie Policji lub innego organu państwowego w ciągu 2 tygodni od znalezienia cudzej rzeczy ruchomej, powoduje konsekwencje prawne w stosunku do takiej osoby za przywłaszczenie mienia. Warto więc w takich przypadkach odwiedzić biuro rzeczy znalezionych, które mieści się w Wałbrzychu przy ul. Rynek 23 pok. 113, i tam przekazywać znalezione przedmioty.

Oficer Prasowy
Komendanta Miejskiego Policji w Wałbrzychu
kom. Marcin Świeży