Ginekomastia po testosteronie, po sterydach. Jak uniknąć ginekomastii?

Czym jest ginekomastia? Skąd się bierze? Jak się ją leczy? Czy da się uniknąć ginekomastii po testosteronie? Jak sprawa wygląda po sterydach? Podpowiadamy!

Ginekomastia – co to jest?

Ginekomastia to choroba, która polega na przeroście gruczołu piersiowego. Dotyczy jednak tylko mężczyzn. Ujawnia się na różnych etapach życia, bo nawet w okresie noworodkowym. Co istotne, ginekomastia ma podłoże w tkance gruczołowej. Inaczej niż lipomastia, która polega tylko na rozroście tkanki tłuszczowej.

Jak pozbyć się ginekomastii?

Według statystyk blisko połowa mężczyzn może mieć za dużo tkanki tłuszczowej w okolicach klatki piersiowej. Powodem takiej sytuacji jest nieprawidłowy wzrost tkanki gruczołowej. Na szczęście jest sposób na to, by przywrócić klatce piersiowej prawidłowy wygląd. Zabieg nazywany jest ginekomastią. Wykonywany jest najczęściej w znieczuleniu ogólnym. Polega na liposukcji tkanki tłuszczowej i wycięciu gruczołów. Ginekomastia jest możliwa do usunięcia z clinicforyou.pl, pod okiem doświadczonych specjalistów. Warto wziąć pod uwagę taki zabieg, jeśli ma się tego typu problem. A jak go w ogóle u siebie rozpoznać?

Ginekomastia – objawy

Pierwszym objawem ginekomastii, który jest już znaczący, jest powiększenie się męskich piersi. Najczęściej problem występuje po obu stronach, ale zdarza się, że może być jednostronna. Co więcej, bywa, że nawet jeśli schorzenie jest obustronne, to w jednej piersi może być znacznie większe niż w drugiej. Zdarza się, że mężczyźni uskarżają się na uczucie tkliwości, wrażliwości, jednak nie powinien występować wówczas silny ból.

Ginekomastia po sterydach

Warto wiedzieć, że ginekomastia jest jednym z efektów ubocznych stosowania sterydów anabolicznych. Dzieje się tak, ponieważ jest ono ściśle związane ze wzrostem poziomu testosteronu we krwi. U mężczyzn oprócz testosteronu są też estrogeny, czyli hormony żeńskie. To one odpowiadają za regulację poziomu testosteronu. Estrogeny powstają u mężczyzn z androgenów, np. z testosteronu. Enzym zwany aromatazą łączy się z testosteronem i przekształca go w jeden z estrogenów, tj. estradiol. W sytuacji, gdy zmienia się jego poziom, czyli przy podawaniu sterydów, dochodzi do nadprogramowej ilości i odwrócenia działania androgenów. Tak więc wystarczy, że w krwi mężczyzny znajdzie się zbyt duża ilość testosteronu lub innych androgenów, by aromataza wychwyciła „nadprogramowe” męskie hormony i przekształca je w estradiol. A to on wpływa na rozrost gruczołów piersiowych. Efektem ubocznym stosowania sterydów, zwłaszcza anabolicznych, jest więc m.in. ginekomastia.

Ginekomastia po testosteronie

Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że osoby, które mają wysoki poziom testosteronu, będą cierpiały na ginekomastię. A w sytuacji jakichkolwiek zaburzeń hormonalnych czy zażywania leków lub odżywek dla sportowców, ono na pewno jeszcze bardziej wzrośnie, a w efekcie przyczyni się do powstania aromatyzacji i wystąpienia problemów z gruczołem piersiowym.

Jak uniknąć ginekomastii?

Przede wszystkim, jeśli chce się brać sterydy anaboliczne, to jest bardzo cienka granica. Aby zminimalizować ryzyko ginekomastii po testosteronie, konieczne jest branie odpowiednich leków. Warto jednak zastanowić się, czy warto. Inaczej, gdy ginekomastia wynika z zaburzeń hormonalnych, na które nie ma się bezpośredniego wpływu, bo to efekt innej choroby. Jednak w sytuacji, gdy pojawia się ginekomastia po sterydach – warto zastanowić się, czy nie lepiej je odpuścić.